Nie bo piek?o

Jestem jedn? z Was. Matk?, która 30 lat temu musia?a rozsta? si? z cz??ci? siebie - dzieckiem, które we mnie ros?o, ale ?y? nie mog?o.   Jestem jedn? z Was. Kobiet?, której podeptano prawo do decydowania o swoim ?yciu, przysz?o?ci. Kobiet?, któr? nazywa si? dzieciobójczyni?, bo o?miela si? zw?tpi? we w?asne si?y, mo?liwo?ci, zdrowie. Kobiet?, której nakazuje si? znosi? tortury psychiczne i fizyczne wynikaj?ce z noszenia pod sercem dziecka, które nie prze?yje porodu lub umrze w ?onie matki. Kobiet?, której oferuje si? pokój p?aczu i ja?mu?n?.   Zrozumie? kobiet?, która prze?y?a ci??? z wadami letalnymi mo?e tylko druga kobieta, która przesz?a przez to samo piek?o.   Z Nieba nie zosta? nawet skrawek. Zamiast tego s? serca jak witra?e - pot?uczone, poszarpane, poci?te, ostre jak kawa?ki sz?a, latami sklejane na nowo, rozdrapywane do krwi rany, które nie maj? kiedy si? zabli?ni?.   Jestem matk?, która 30 lat temu mia?a wybór i go dokona?a. Rozumiem udr?k? i cierpienie kobiet, którym ten wybór zabrano. Jestem jedn? z Was. Monika Sawicka     Spojrzeniem spyta?a czy chc? j? wzi?? na r?ce. Z trudem usiad?am, a ona po?o?y?a ma?e wycie?czone cia?ko na moich r?kach. ?zy kapa?y na zdeformowan? twarzyczk?, to by? taki drugi chrzest. Przejmuj?cy, bolesny i pi?kny. Chrzest z ?ez.