Boski Mao Zedong

Boski Mao Zedong

Por Jan Kocha?czyk

Formato: ePub  (Adobe DRM)
Disponibilidad: Descarga inmediata

Sinopsis

„Raj jest tutaj, na naszej ziemi! Z nami jest wielki prorok szanowny przewodnicz?cy Mao” - pisali chi?scy dziennikarze. On sam, przewodnicz?cy Mao, wierzy?, ?e jest Nadcz?owiekiem. Jak filozof Lao-cy, ojciec taoizmu, który dzi?ki swym receptom na ?ycie zgodne z rytmami natury prze?y? podobno w dobrym zdrowiu 200 lat. Nie dziwnego, ?e od dwóch tysi?cy lat Chi?czycy uwa?aj? go za boga, wcielenie wiecznego Tao i zbawc? ludzko?ci. Lao-cy, podobnie jak ?yj?cy w jego czasach Konfucjusz, by? surowym moralist?, d???cym do doskona?o?ci. Pisa?, ?e „brak pragnie? prowadzi do ciszy, a wówczas na ?wiecie nastanie ?ad i porz?dek”. Zaleca? ascez?, umiar seksualny, dobr? diet?. Jego nast?pcy jednak cz?sto do?? dziwacznie przekr?cali nauk? mistrza. G?osili, ?e... ?ó?kowe zabawy m?sko-damskie s? najlepszym sposobem na d?ugowieczno??, bo mieszaj? si? wtedy ze sob? mi?osne p?yny partnerów. Dosz?o do tego, ?e w roku 1950 Komunistyczna Partia Chin musia?a pot?pi? „lubie?nych przywódców, którzy organizowali w?ród adeptek konkursy pi?kno?ci i zmuszali je do seksualnego wyuzdania w pogoni za zdrowiem i d?ugim ?yciem”. Chi?czycy oczywi?cie wiedzieli, kogo na?laduj? owi „lubie?ni przywódcy”! Wyra?nie szli w ?lady dawnych mistrzów taoizmu, m?drców, którzy zyskali nie?miertelno??. Dyktator Chin, towarzysz Mao Zedong (wedle dawnej pisowni: Mao Tse-tung) g?osowa? za ateistyczn? i ascetyczn? uchwa??, ale uwa?a?, ?e... ogólne regu?y ?ycia spo?ecznego jego akurat nie dotycz?. By? „geniuszem dziejów”, ziemskim nast?pc? legendarnego ?ó?tego Cesarza Huang Hi, ojca pa?stwa chi?skiego, który utrzymywa? harem z?o?ony z 1200 kobiet. Radosny seks od wieczora a? do rana - i od rana do wieczora - pozwoli? pono? cesarzowi prze?y? w dobrym zdrowiu 111 lat. Tu, na ziemi! Umiej?tne mieszanie „p?ynów m?skich i ?e?skich”, zgodne z zasadami religii tao, zapewni?o cesarzowi nie?miertelno??. Wst?pi? do nieba na grzbiecie smoka. Towarzysz Mao Zedong od najm?odszych lat by? pod wp?ywem starej chi?skiej filozofii taoistycznej. Przy jej pomocy interpretowa? nawet idee Karola Marksa, o czym ?wiadczy cho?by s?ynny esej „O przeciwie?stwach”. Bardzo interesowa?y go równie? praktyki seksualne dawnych sekt taoistów, którzy - podobnie jak ?ó?ty Cesarz - uwa?ali, ?e liczne stosunki seksualne sprzyjaj? zdrowiu i d?ugowieczno?ci zarówno m??czyzn, jak i kobiet. Opracowali specjalne techniki mi?osne (popularne dzi? tak?e w Europie dzi?ki licznym poradnikom „tao sypialni”), uzupe?niane ?wiczeniami oddechu oraz moc? magicznych zió?. Przywódca komunistycznych Chin w dojrza?ym wieku studiowa? te dawne m?dro?ci i - ku zgorszeniu wielu towarzyszy - stosowa? w praktyce. Jego sypialnia zawsze by?a równie pe?na jak jego stó?. Mo?e nawet pe?niejsza, bo w czasach wielkiego g?odu po „wielkim skoku” wódz solidaryzowa? si? z narodem i od?ywia? skromnie, natomiast nigdy nie oszcz?dza? ?adnych kobiet. Te zreszt? by?y zaszczycone kontaktami z wielkim Mao i chwali?y si? publicznie nawet... chorobami wenerycznymi, które zawdzi?cza?y przewodnicz?cemu.

Jan Kocha?czyk